Dotychczasowy obraz Rygi w mojej wyobraźni wyglądał jak malowany pędzlem romantyka: brukowane uliczki, kolorowe kamienice i aura tajemniczości. Ostatnio jednak postanowiłem wyruszyć tam z przyjaciółmi, w pełnym składzie, a dokładnie dziewiątką. A co lepiej sprawdzi się dla takiej ekipy niż wynajęty samochód?
Wypożyczyliśmy go w carnot cars. Początek naszej przygody miał miejsce w Szczecinie. Tylko wyobraźcie sobie: dziewięć osób, jedno auto i droga na wschód. Szybko przekonaliśmy się, że wybór wypożyczalni był strzałem w dziesiątkę. Nasz samochód okazał się przestronny, wygodny i, co najważniejsze, niezawodny.
Trasa ze Szczecina przez Polskę, Litwę do Rygi była niczym rollercoaster pełen emocji, śpiewu i… przekąsek (bo przecież długa droga bez chipsów? Niemożliwe!). Śledząc drogę A11, przez Kołobrzeg, Słupsk, dalej A1 przez Gdańsk, prowadziła nas przez granicę z Litwą, gdzie przeszliśmy na drogę A12 w stronę Rygi.
Gdy dotarliśmy do stolicy Łotwy, pierwsze wrażenia były oszałamiające. Ryga, jak się okazało, miała do zaoferowania znacznie więcej niż moje wcześniejsze wyobrażenia.
Pierwszym punktem naszej wizyty była Starówka z jej wyjątkową atmosferą. Spacer po brukowanych uliczkach, wśród budynków art nouveau i gotyckich kościołów, to podróż w czasie. Wieża katedry św. Piotra dawała widok, który zapierał dech w piersiach.
Ale Ryga to nie tylko Starówka. Znaleźliśmy tam również fascynujące muzea, takie jak Muzeum Okupacji Łotwy. Dzięki niemu mogliśmy zrozumieć skomplikowaną historię tego kraju. A dla odmiany, Latvian National Opera zafundowała nam dawkę kultury na najwyższym poziomie.
Między tymi wszystkimi atrakcjami, nasz wypożyczony samochód okazał się nieoceniony. Umożliwił nam szybkie przemieszczanie się po mieście, odkrywanie mniej znanych miejsc i spontaniczne wypadki poza centrum.
Jednym z takich miejsc był targ centralny w Rydze. Położony w pięciu ogromnych halach, które kiedyś służyły jako hangary dla sterowców, oferuje świeże produkty i lokalne specjały, które po prostu trzeba spróbować.
Ostatniego dnia wybraliśmy się nad Bałtyk, do miejscowości Jūrmala, oddalonej o zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od Rygi. Złote plaże, sosnowe lasy i dźwięk fal – doskonałe zakończenie naszej przygody.
Podsumowując, czy warto zwiedzać wypożyczonym samochodem? Absolutnie TAK! Daje to swobodę, elastyczność i niezapomniane wspomnienia. A Ryga? To miasto pełne tajemnic, historii i kultury, które warto odkryć na własną rękę. Dzięki carnot cars mogliśmy to zrobić w komfortowych warunkach, ciesząc się każdą chwilą naszej podróży. Jeśli więc planujecie wyjazd – pamiętajcie o czterech kołach pod nogami!